poniedziałek, 13 stycznia 2014

IV


Kłócisz się z nim. 
Wybuchasz płaczem. 
Wybiegasz. 

Czasem tak jest, że po prostu się nie dogadujecie, że Ty ranisz jego a on Ciebie. 
Nadchodzi wtedy burza i mocno wieje. 

Wiatr. 
Siedzisz w Jego domu. Śmiejecie się. Oglądacie film i nagle światła gasną, telewizor z hukiem wyłącza się. A ty wtulasz się w ramiona Krzyśka. Nienawidzisz takich chwil, Momentów, które przyprawiają o dreszcz. Chichoczę Ci cicho we włosy. Gładząc ramie. Schodzi jego tata i informuje o chwilowym zwarciu, a po chwili znów pokój wypełnia światło. I jest dobrze.

- Doma ! - przystajesz, odwracasz się w jego stronę. - Przepraszam.
- Ja też. - obejmujesz swoją ostoje bezpieczeństwa. 
Bo czasem nawet z osobami, które kochamy dochodzi do zgrzytów, niemiłych słów, ale mimo tego nigdy nie możemy zapomnieć, że to nie po prostu ludzie, to przyjaciele. 
Osoby, które poświęciły dla Ciebie dużo, tak jak i Ty poświęciłaś coś dla nich. 
Przyjaciele, którzy są mimo iż reszta odchodzi. 
I należy ich kochać. 
Mocno Cię obejmuje. Jakby trzymał Cię w więzieniu, ale przyjemnych. Całkowicie. 

Więzienie. 
Kto jak nie Krzysiek mógł wpaść na taki pomysł, prawda ? Stary opuszczony dom. Chcieliście po prostu obejrzeć. Ty, Krzysiek, Arek, Iwona. 
Skąd mogliście wiedzieć, że on tylko wygląda na opuszczony, przecież nawet nie mieszkaliście w tej dzielnicy ? 
Przechodząc pod drobnym łańcuszkiem chichotaliście, co chwile wybuchając głośniejszym śmiechem. Nawet dokładnie nie pamiętasz, kiedy zaczął szczekać pies, a z budynku wybiegł rozwścieczony mieszkaniec. Wszystko działo się tak szybko i nim się obejrzeliście całą czwórką siedzieliście w miejskim areszcie. Dostaliście upomnienie od władz i karę na wychodzenie z domów od rodziców, ale mimo to był to jeden z najzabawniejszych momentów w Twoim życiu.  

- Napijesz się coli ? - uśmiecha się patrząc w Twoje oczy. Kiwasz łagodnie głową, a po chwili siedzisz w Jego mieszkaniu delektując się czarnym napojem i cukierkami przywiezionymi przez siatkarza z ostatniego ligowego meczu. A w tle słychać krzyki ignaczakowych dzieci. I kochasz ten stan. Stan, kiedy jesteś wśród przyjaciół. 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Brak czasu.............. 
Studniówka i operacja w jednym tygodniu to nie najlepsze wyjście hahaha 
Trzymajcie kciuki za sobotę ! Oby wszystko poszło jak należy ! 

Przy okazji rozwiewam wasze jakieś wymyślne rzeczy hahah
 Nie wsadzajcie miłości tam gdzie jej nie ma, owszem tu jest ale miłość jaka istnieje w przyjaźni. Ten blog jest o PRZYJAŹNI !!!!!!!! 
Nie doszukujcie się podtekstów, bo ich nie ma !!!!!!!!!!!!!

Nakrzyczałam i wystarczy. hahah
Cześć :)
Idula. ;3

1 komentarz:

  1. Nadal wydaje mi się to wszystkie takie tajemnicze!....sama nie wiem dlaczego xd
    z kogo perspektywy to jest pisane? ;)
    świetny rozdzial ;)
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń