wtorek, 31 grudnia 2013

Prolog


Dla Mileny i Darii, bo nigdy we mnie nie zwątpiły. 
Bo są, kiedy reszta odchodzi
Bo to bez nich nie potrafię żyć
Za wszystko 


"Przyjaźń to prawda, która sama się narzuca."
                            Eric Emmanuel Schmitt


Jasno brązowa jak tabliczka mlecznej czekolady trumna z łoskotem wpada w wykopany dół. Płaczesz. Płacze On, ten który tak bardzo Go kochał. Płacze Ona, ta dla której był całym życiem. I płaczesz i Ty, bo nie możesz sobie poradzić z tym co się stało. Grudka czarnej jak smoła ziemi opada na drewnianą przerażającą, aż przyprawiającą o dreszcz trumnę. Płacz, szloch. Nie możesz tak żyć. Nie potrafisz wytrzymać. Wasz czworokąt się rozpada. Rozpada się coś, zostajecie we trójkę, ale nie to jest najgorsze. Najgorsza jest pustka jaka powstaje w chwili, kiedy Jego już nie ma.
 I pytanie, czy sobie poradzicie?


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To będzie inne. Zupełnie inne. Tak bardzo różne od reszty moich opowiadań. To będzie takie prosto z serca. To będzie takie moje.
Ostatnie. Definitywnie. 

Fragmenty pogrubione będą powrotem do przeszłości. 
Ostatni raz. 

4 komentarze:

  1. Lal niemoge sie doczekac nastempnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Też będę ;* może nie na czas, ale będę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. SPAM.
    Czy chciałabyś poznać historię pełną nadziei, wiary i miłości. Historię dwójki osób które przekroczyły wszelkie granicę. Osób które nie poddały się mimo wszystko. Ona kocha go mino wszystko, On nigdy nie pozwoli jej odejść. Nikt nie był w stanie im przeszkodzić w dążeniu do szczęścia. Nikt oprócz okrutnego życia.
    Zapraszam na http://ulecz-mnie.blogspot.com . Poznaj przepiękną historię Lukrecji i Andrzeje...

    OdpowiedzUsuń